Powiedz gdzie jest F. Lyrics & Tabs by Flexxip
Powiedz gdzie jest F.
guitar chords lyrics
Tak, nietypowy dzień, przypatruję się niebu.
Zagadka, ktoś jakby podsuwa mi rebus.
Nie bój nic, to pewnie nieporozumienie,
że ten typ milczy jak wrogiego obozu jeniec.
Nie wiem gdzie on jest, sam zgadnij.
Jego brat powiedział: "nie ma go 2 dni".
Wpadnij szybko Mes na jakiś pomysł,
dosadniej poszukaj go, daj nadziei płomyk.
Dzwonię, jego starsza mówi: Piotrek,
wziął kluczyki, zniknął na dłuższy okres,
więc musisz dotrzeć tam gdzie się ukrywa,
bo znasz go, wiem że dużo czasu spędzał przy was.
Myślę. może to z powodu ex-niuni,
brak zaufania, kolejny seks unik,
ale spotkałem ją jeszcze w tym kwartale.
Myślę. może to z powodu ex-niuni,
brak zaufania, kolejny seks unik,
ale spotkałem ją jeszcze w tym kwartale.
Mówiła: "między nami luz, po co ten red alert".
Ej!
Ja nie wiem, gdzie ten typ może być.
Ja nie wiem, muszę znaleźć go dziś.
W słuchawce głos ostrzegł mnie wprost że
minęły 2 dni, papieros, przełyk smoli ostatni.
W dymie widzę jego krzywdę i tą wiadomość zawikłaną jakby szyfrem.
Dziwne, dzwonię pytam - no co z tym zrobić?!
Słyszałem, wziął nawet swojej siostry kombi .
Jadę sprawdzić jego dom, by znaleźć straszny burdel,
rzeczy z szafek leżą wywalone hurtem. Świeci jego osoby pustka,
chłód niepokoju muska jak na podłodze pluskwa.
Myślę. co to kurwa napad? Patrzę dalej, leży otwarta mapa.
Kiedyś zaznaczał na niej trasy swoich eskapad.
Kumam! Mes skołuj benzynę w baku,
zaraz się pakuj, chyba znam trasę jego szlaku.
Ja nie wiem, gdzie ten typ może być.
Ja nie wiem, muszę znaleźć go dziś.
Bierzemy strzałę, uruchamiamy napęd
Blef mówi: Znajdź go! To brzmi jak apel.
Patrzę na mapę, widzę to jak as w kartach.
To miasto, to miejsce oznacza farta,
bo mam tam znajomego - ziom Arkadiusz.
Zanim zapytałem on jakby zgadł już.
Nie słyszał żadnych wiadomości o wypadkach w radiu,
więc mam już spokój jak po Relanium.
Potem pytam o kombi kilku przechodniów.
Mówią: "gdybym takie widział pewnie bym się podniósł".
Prawdopodobieństwo mniejsze niż w Lotto,
że takiej fury tutaj nikt by nie obciął, więc...
...Mes pędź dalej, trzeba go znaleźć,
ale nie wśród tego miasta alej,
Tu go nie ma, wykonajmy tranzyt zyskamy więcej szans by.
Zmienimy miasto, nie chcę by tę misje zakończyło fiasko.
Szukamy, mija godzin mniej niż tuzin.
Nadziei zasób dawno już się zużył.
To koniec, może masz jeszcze jakiś pomysł?
Koło mnie nagle dostrzegam komis.
Widziałem kombi, to chyba ten egzemplarz.
Porównajmy z numerami stempla w dokumentach.
Wynik: to ten samochód, właściciela pytam:
Jak się tu znalazł, w jaki sposób?
On zamykając drzwi od wozu pozbawił nas oddechu.
Mówiąc: "Młody człowiek oddał je w pośpiechu".
Ja nie wiem, ja nie wiem...