Złoto (feat. Marika) Lyrics & Tabs by Pablopavo

Złoto (feat. Marika)

guitar chords lyrics

Pablopavo

Album : 10 PiosenekPlayStop

Miał serce ze złota i spodnie z carrefoura.
Złote słoneczniki, stokrotki białe.
Miejscówkę pod sklepem.

Srebrny łańcuszek i dwa wyblakłe stare tatuaże małe.
Na jednym kotwica, bo pływał w młodości,
po takich wodach, których dziś nikt nie pamięta.
Na drugim dziewczyna, dziś lekko pomarszczona,
bo lubił kwiaty, wódkę i dziewczęta.
Niby nie był już w wieku,
ale znowu dał się skusić.
Początek - piątek, gadka na ławce.
Ile Ty masz lat? Ja pięćdziesiątkę, ale ciągle mogę wypić na cztery razy flaszkę.
Ale nie pili, tylko gadali do zmroku.
Lato się snuło, oni mieli wiosnę.
Nie tę banalną, co bywa co roku.

Ale nie pili, tylko gadali do zmroku.
Lato się snuło, oni mieli wiosnę.
Nie tę banalną, co bywa co roku.
Pachniało cudem z olszynki grochowskiej.
Dwa tygodnie później wziął ją na działki nalewa samoróba i pestki słonecznika.
On jej się przyznał, że od kiedy wdowcem porządnych kobiet raczej unikał.
Ona, że rozwódka, bo mąż hitlerował.
Szczególnie, jak dał za bardzo w palnik.
Zbudzili się rano, odrobinę mniej starzy.
Sąsiad wpadł na chwilę pożyczyć rozpuszczalnik.
Wszystko złoto, co się świeci.
Wszystko czarne, co odejdzie.
Wszystko czerwone, gdy cię parzy.
Durny ogień pod sercem.
Więc wiedzieli już wszyscy i drwili koleżkowcy,
bo sami z miłości mięli tylko stare dzieci.
Wypominali trzypokojowe lokum.
Wiadomo, na takie każda baba poleci.
Ktoś viagrę w prezencie przyniósł dla żartu,
na imieniny, które zrobili już razem.
Nawet nie dał w mordę, tylko się uśmiechnął.
Tylko przegrani chowają urazę.
W sądzie na sprawie milczał jak grób.
O czym tu gadać, gdy wszystko jasne.
Tamtych pijanych było dwóch.
Ona z zerwanym filmem na wersalce.
On wrócił późno z nagrobku żony,
co leżała aż pod Wyszkowem.
Nic nie powiedział.
Wziął gołdy dwa łyki, aż poczuł, że ma serce gotowe.
Po kolejności, tuż pod uśmiechem, nożem z drewnianą rączką,
poderżnął im gardła i wyszedł z mieszkania,
patrzeć jak gwiazdy nad Grochowem krążą.
A w sprawie wyszło, że nic nie było.
Ona płakała, stara, jak nigdy dotąd.
Sędzia po cichu przeczytał wyrok.
Słońce świeciło, jak lewe złoto. x2
Wszystko złoto, co się świeci.
Wszystko czarne, co odejdzie.
Wszystko czerwone, gdy cię parzy.
Durny ogień pod sercem.

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0042 sec