Refuse to Lose (Remastered) Lyrics & Tabs by Necro
Refuse to Lose (Remastered)
guitar chords lyrics
Wpierdol! Tak mam na drugie imię
Łysa głowa my nie nosimy grzywek
Śmigam po osiedlu razem z moją bandą
Wypierdalaj z dżinsem nosimy ortalion
Amfa kręci nosem, lepiej niż tabaka
Śmigam po rewirkach, wiadomo się lata
Nie dygam ja kminie w osiedlowej kapeli
Wytargam cie za ucho jeśli z niego strzelisz
Dzień jak co dzień ustawka na przedszkolu
Szybka dziesiona my przycinamy gnojów
Buty z worka plus kredki z plecaka
Fanty do komisu będzie na winiacza
Twój kot kupuje whiskas, ja kupuje wino
Z gwinta, prawilnie, obalam je z drużyną
Poprawiam spodnie, bo mam za luźny ściągacz
Twój kot kupuje whiskas, ja kupuje wino
Z gwinta, prawilnie, obalam je z drużyną
Poprawiam spodnie, bo mam za luźny ściągacz
Czuje sie jak w domu, stoimy na schodkach
To wszystko po prostu nie mieści sie w nosie
Konfidentów tutaj palimy na stosie
Zero litości tylko zaciśnięte dłonie
Dla sprzedawczyków rozjebanych jak tupolew
Wole by ma córka zaczęła się sypać
Niż by mój syn wsypał jakiegoś typa
Wstydem i hańbą okrywa sie frajer
Który jak cukiery kolegów sprzedaje
Ja i moje ziomki liczymy na siebie
W mojej ekipie nikt się nie rozjebie
Telefony komórkowy, swój sposoby mamy
Dziewięć dziewięć siedem mamy zablokowany
Stoimy, tłuczemy i tak to wygląda
Nie jesteś z nami możesz nam obciągać
Kreska na śniadanie lepsza niż kawa
Jestem bardziej prawilny niż studenci prawa
Jestem w chuj prawilny kurwa
Żaden pies nie ma wjazdu na bulwar
Chwdp.jpg
Boże kopsnij rozum prosze cie
Jestem w chuj prawilny kurwa
Wypiłem trzy wina i film mi sie urwał
Nigdy na psiarni nie rozjebe sie na zioma
Pierdole nie robie tylko dziesiona
Wychodzę na podwórko trzaskam furtką
pierdyknę Ci z barana jak będziesz patrzał nierówno
Na bucie gówno wytrę o Twój śliczny pysk
pod trzepakiem z ziomeczkami stanę chcemy pić
Trzymaj kundla krótko bo mnie drażni babo!
Za to, że filujesz z okna przygarbiona blazo
Do dzioba baton może potrzebny portfel
Jak nie to chętnie wezmę nawet drobne proste
Złoty lampas na nogawce, łysy łeb „oliwka"
na basenie zawsze skaczę chociaż boli dyńka
Gdy siedzimy na stolikach pijemy piwo
Kminie o co kaman z tą jebaną szachownicą
Czuję się jak Deniro „you talking to me?"
Jak z dzielnicy konfidentowi napluje Ci w ryj
Wczoraj na dysce zdjąłem niezłego piczona
po gumijagodach w kiblu ojebała kabona
Potem powiedziała, że mam małego ptaszka
Był duży trzy cykle temu dziś pierwsza rośnie klatka
U mnie hip-hop non stop bardziej niż w undergroundzie
Telewizji aż Tupac się zawstydził
I że niby ma R.I.P'a, Ej tego nie krytykuj
Na pewno nie przez mefedron mam bałagan na strychu
Jebać policje chowam wszystko do plecaka
Dobry pies to martwy pies na prawo lache wykładam
Naszczam Ci do ust moja laga to armata
Przy niej top gun Toma Cruise'a to jak kut skrzata
Prawilniak, prawilniaka pozna - reszta morda
My robimy tu bajzel wy możecie posprzątać Jestem w chuj prawilny kurwa
Żaden pies nie ma wjazdu na bulwar
Chwdp.jpg
Boże kopsnij rozum prosze cie
Jestem w chuj prawilny kurwa
Wypiłem trzy wina i film mi sie urwał
Nigdy na psiarni nie rozjebe sie na zioma
Pierdole nie robie tylko dziesiona
Orient na rewirkach tu trzyma sie fason
Codziennie na siłowni pracuje nad masą
Walę Double blasta plus rakiet fjuel
Rozpierdolę pół osiedla kiedy przypakuję
Chuj trochę zmalał, ale mówi sie trudno
Ważne ze mam muskulaturę cudną
Poł metra w bicepsie prawie jak Conan
W prawej trochę więcej od walenia konia
Moja kobieta marudzi skwaszona
Bo mam większe cycki niż ona
Jaram się opór przeciwnie do panny
Musze przymierzyć kiedyś jej stanik
Kurwa, lubię sobie czasem krzyknąć
Razem z kolegami lubimy robić bydło
Robimy Gnój i trzęsiemy całą dzielnią
Wyłącz kompa i chodź polatać ze mną
Jestem w chuj prawilny, kurwa
Żaden pies nie ma wjazdu na bulwar
Chwdp.jpg
Boże kopsnij rozum proszę cię
Jestem w chuj prawilny, kurwa
Wypiłem trzy wina i film mi się urwał
Nigdy na psiarni nie rozjebe się na zioma
Pierdole nie robię tylko dziesiona