Przepraszam (feat.Owal) Lyrics & Tabs by Pięć Dwa Dębiec

Przepraszam (feat.Owal)

guitar chords lyrics

Pięć Dwa Dębiec

Album : P-Ń XPlayStop

przepraszam za to że słucham rapu za dziewczyne którą kocham ty mozesz marzyć ja dotykac i całować przepraszam za otwarte serce w tekstach za to że nie mam... przepraszam że talent dał mi Bóg i że czasem zwalam z nóg
Ach... i chociaż wystawiliby przeciw wielka armatę,
ty się nie ugniesz, nawet sam, przecież dasz radę

Zazdrosnych mnóstwo, gdy patrzą w lustro
to nie mogą znieść obrazu, maja dość, ze są bez wyrazu,
przepraszam, że widzicie we mnie kogoś kim nie jestem,
że kuję w oczy, denerwuje każdym drobnym gestem,
z miną hardą gadacie z pogardą o hip-hopie,
chłopie, zamilcz zanim cię zakopie,
przepraszam, nie chodzę na solarę, nie palę, nie robię disco
i że mam dobry wyskok, że talent dał mi Bóg,
ze czasem zwalam z nóg, że mimo... wróg
musiał leżeć u mych stóp,
Przepraszam, że jestem z Poznania, że nie obniżam głosu,że w sferach grania robię na swój sposób,
przepraszam że nie jestem czarny, nie wtrącam „YO” by być fajny i nie udaje chłopaków z ferajny,

musiał leżeć u mych stóp,
Przepraszam, że jestem z Poznania, że nie obniżam głosu,że w sferach grania robię na swój sposób,
przepraszam że nie jestem czarny, nie wtrącam „YO” by być fajny i nie udaje chłopaków z ferajny,
przepraszam, ze mówię wprost, wszystkimi w głos,
nie rzadko paląc most, nieustannie kuszę los,
przepraszam, za wszystkie moje błędy, proszę nalej, nie będę bierny, proszę dalej.
Sława jest słaba bez słowa z żelaza można ją złamać
Chwała za mała więc zdejmę twoją twarz z ołtarza
Obraża mnie ten obraz próżności
Pokaz mody a nie możliwości
Przystrojeni jak lalki kalekie kalki
Mc z rozkładówki sourca
Jak suka z hastlera
Rapowy króliczek z playa
Teraz robisz się na czarnego chlopaka
A on kiedy baka gada se dowcipy o polakach
Jestes jak taki czarnuch co prostował kłaki
A czasami jak japończyk po solarce z dredami
Jestes super mc białym murzynem
A ja zwykłym złym polskim z urszuli synem
Siła płynie z krwią
Duma razem z nią
Dębiec-Dębiec jestem właśnie stąd!
I po co to złoto, sygnety cioto
Zdejmij ta skarpete z głowy idioto
Modnie, ładnie aż spadniesz czekam w bagnie na dnie
Tam cie dopadne chcesz to sprawdz mnie
Mamona mnie nie mami
Jak tych wszystkich tanich drani
Pół metrowy dla nich i dla tych co nie są z nami
5-2 po raz pierwszy, po raz drugi... nie sprzedani
I damy wam hamy muzyke którą gramy
Słowami wyciągamy prawdę z otchłani
Wiec słuchaj mądrości od gości pełnych złości
Nie dość ci?
To pomyśl o godności!
Kiedyś spojżysz w lustro i sam przeprosisz
I lepiej proś bo ktoś ci w przypływie złości połamie kości
By przypomnieć o lojalności
5-2 nie pozostawia żadnych wątpliwości
I w każdego frajera moge teraz chuja wbijaaaaaććć!
 

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0050 sec