Garri Kasparow feat. Green, Kas, Zorak Lyrics & Tabs by O.S.T.R.

Garri Kasparow feat. Green, Kas, Zorak

guitar chords lyrics

O.S.T.R.

Album : Kartagina hip hop PlayStop

Stąpam po łódzkich chodnikach, zostawiam na nich ślady.
I z każdym dniem pionki są coraz bliżej zagłady.
Z każdym dniem wiara jak nawyk mi plecy osłania,

A nigdy nie byłem ofiarą Boga, jak syn Abrahama.
Ilu z Was stara się mieć cel i zamiar,
który spierdala, mając Ciebie gdzieś w swych planach?
Estakada łączy moje sny z faktem.
I nie swoich ideałów, idąc tym traktem.
Moja waluta nie ma słabych nominałów. Mniejsza o cyfry.
Następne solo owinę w całun turyński.
I będzie fresh jak nigdy. Krew wam skrzepnie i cześć.
Ej raperzy, kto jest teraz świeży w ŁDZ?!
Bagnet, cięcie, uraz, twarde serce, gruba skóra
Narkomani życia, żaden go nie pali raz na rok.
Będziemy stali w tym bagnie, Twoja tura to w mojej

Bagnet, cięcie, uraz, twarde serce, gruba skóra
Narkomani życia, żaden go nie pali raz na rok.
Będziemy stali w tym bagnie, Twoja tura to w mojej
skali za mało
Możesz wygrać partię, ale nie zbijesz króla.
# Garri Kasparov.
(O.S.T.R.)
Ja wiem, Twój ulubiony kolor to niebieski.
Widzę jak trzymasz poziom, szkoda że na playstation.
Masz wiadomość, jak to powiedzieć, prosto z buta w zęby.
Wystarczy kabli w studiu, ty jesteś tutaj zbędny.
Dziś każdy się zarzeka, że zna prawdę. Uwierzysz?
Mam żonę, nie znam kurew, nie wiem gdzie prawda
leży, nie mój rewir.
Ty przemyśl, o czym gadasz i gdzie.
Gnoje sprzedają się nawzajem, dla nich zdrada to chleb.
Stado hien, głodnych wilków o zajęczym zgryzie,
Tylko czeka aż się potkniesz, by zająć Twoje miejsce.
Ty mówisz na to postęp? To w zasadzie zbyt proste.
Jak suka o anielskiej twarzy z tatuażem J.P.
Upici na smutno, czy pijani ze szczęścia?
Ich spotkanie pewnie skończy się na połamanych
szczękach - Miejsce Bestia.
ŁDZ Bałuty, spektakl znaczy chaos. Bomba znikąt,
krótka śmierć, szach mat # Garri Kasparov.
(Kas)
Kroczymy ścieżką, na której czasem bywa ciężko jak diabli.
Choć ulice to nie sklep elektro - pełno wtyczek i kabli.
Czas nagli, każdy ma problemy i jazdy,
Nie ugrasz nic bez poświeceń. Chcesz więcej?
Ogarnij gambit
W tle miejskim hałasem, gdzie pozory mylą czasem,
Już tłumaczę, jeśli do tej pory nie kumacie haseł
To, że kosisz kasę, nie jest równoznaczne, że masz prace
A dobry paser nie zawsze jest dobrze padającym graczem
Rozgrywaj swoją partię uważnie, byle z fartem.
Hartuj charakter, zawistnikom chuj w gardziel,
To Łódź - Bałuty - lepsze i gorsze debiuty,
Pierdolę wasze wyrzuty, nie ma dróg na skróty.
Rzeczywistość jak zimna kąpiel rozjaśnia chaos
Kto jest ziomkiem, a kto pionkiem? Urządzam slalom
Jedna miłość? Czy też raczej jedna żałość?
To nie na uszy makaron, szach mat # Garri Kasparov.
(O.S.T.R.)
Nienawidzisz mnie - 16 płyt - po tej mnie nie pokochasz.
Skurwysynu, nie zależy mi na pierdolonych propsach.
Polska. Nowa moda, gówno sezonowe, wtórność.
Trudniej w burdelu o dziwkę, niż umowę z wytwórnią.
Niepodzielnie - dla odbiorcy dostawca.
Czym dla zarobku nałóg? Krótka emocji reakcja.
Mów pomału: ile masz i za ile? W chwilę odlot.
Jak przywilej życia na adrenalinie. W myśli kosmos.
Jestem świrem. Ćpam, życie znam, życie chcesz?
To dam tobie jego garść, życie owiane ryzykiem.
Fakt, skazany byłem za haj. Czy winić przeszłość?
Czego oczy nie widzą - to mówili - zapierdol.
Choć z nami przez te miejsca, które omijamy w snach.
Nie masz odwagi, a co dzień chłoniesz zakazany świat.
Chaos, za grzechy chaos, medialny chaos,
Dwa strzały znikąd, krótka śmierć,
szach mat # Garri Kasparov.
(Zorak)
Drewniana armia oddaje życie za króla.
Kto będzie zwycięzcą? Nie sądź po figurach.
Nasz pułap budzi respekt. Witam na szachownicy,
Gdzie jeden zły ruch kończy się kulą w potylicy
Beng! Wywracam pustą plansze.
Nie wiele się zmienia, nie wiele zmieniam na zawsze.
Wielu już odpadło, powód czarno na białym.
Gdzie się nie pojawisz, jesteś obserwowany, miej plany.
Przewiduj ruchy, gra lubi być zmienną.
Uczysz się na przybłędach, które i tak przybędą.
Nie pozbędziesz się wroga jak jesteś tym największym.
Kosmos, def Boga, droga należy do mlecznych.
Nie jestem astronomem tylko pionkiem jak każdy,
Choć przez picie z gwinta co dzień, obserwuje gwiazdy
Gra w życie kontra mortal kombat Kintaro
Wygrasz je albo szach mat # Garri Kasparov.

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0113 sec