Dzień Zgody (Niedziela) Lyrics & Tabs by Ten Typ Mes & Lepsze Żbiki

Dzień Zgody (Niedziela)

guitar chords lyrics

Ten Typ Mes & Lepsze Żbiki

Album : Ten Typ Mes i Lepsze ŻbikiPlayStop

Znam potęgę pauzy na majku.
Nie wiem czy dadzą za to tauzen lajków.
Yo podaj mi dłoń,

po prostu od dziś zgoda, bwoy,
Ungh, zgoda girl? złamałaś mi pompkę krwi,
ale dawno za nami są te dni.
Hm ledwo mogłem wtedy podnieść się z łóżka,
ale dziś odpuszczam. Chodź tu stań!
Miejsca sporo, na wszystkich wrogów,
dlatego stoję tak na pustym placu.
Chodź tu łajzo! Weź się pogódź!
I zapomnijmy o moralnym kacu.
I nie marudźmy już kto komu wtedy naprawdę nabruździł,
pytaliście kiedy odechce nam się spin? może już dziś.
Rozluźnię pięść, zrobię wdech przez nozdrza.

I nie marudźmy już kto komu wtedy naprawdę nabruździł,
pytaliście kiedy odechce nam się spin? może już dziś.
Rozluźnię pięść, zrobię wdech przez nozdrza.
Ffffff... Ledwo mnie poznasz.
Ref. (Monika Borzym)
Już w niedzielę się pogodzę, nie w sobotę,
i nie w środę, właśnie w taki dzień
gdy można się skuć.
W tę niedzielę tak przepiękną, mam ochotę by
odetchnąć, ty raz jeden też
się ze mną zgódź
(Mes)
Rozejszło się, że chcę się znów bratać,
siostrać? nadpalone mosty łatać.
Nie bardzo wierzyli, więc wpadli sprawdzić,
czy na serio chce z nimi wyregulować gaźnik.
Pierwsza była retro-dama,
już chcę ją ściskać! lecz... nie jest sama.
Jej gach się pręży, świruje security,
a ona do mnie: "wybaczam ci te poniżej pasa chwyty"
Jak to? Ty? Mnie? Mi? What the f...?!
Nie tak to zapamiętałem, to niezgodne z...
Nie dokończyłem, za mną nagle wyrósł gość,
któremu życzyłem hm. diety ze żwiru.
Załatwiłem mu dach nad głową, był ziomkiem
a on: "fajnie, że zgoda, Mesie, ale wisisz mi piątkę"
I zanim plac wypełnili wrogowie
dałem już poznać po sobie, że... zaraz nie wyrobię.
Zadzwoniłem do znajomego pilota
i mówię, jadę do ciebie, załaduj bombę, będzie robota!
Wzlecimy nad nich i po kłopocie,
mściwa chujoza, to nią jestem w istocie.
I tylko czasem miewam… stop klatki,
że to... ostatni moment na koniec walki.
Więc... łotrze, chociaż toast wypij
za to by częściej budził się we mnie hipis.
Greetings!
Ref. (Monika Borzym)
Już w niedzielę się pogodzę, nie w sobotę,
i nie w środę, właśnie w taki dzień
gdy można się skuć.
W tę niedzielę tak przepiękną, mam ochotę by
odetchnąć, ty raz jeden też
się ze mną zgódź
(Kuba Knap)
Ej, Piotrek, weź sobie oszczędź zmartwień,
tak się nakręcasz na te walkę z fałszem.
Damn, odleć. Znasz mnie- problem? pff...
Pjona dla pilota, bo wie co dobre.
To co opowiadasz brzmi, hm, nieco podle,
ale w gruncie rzeczy jest nieistotne.
Moje zen jest cenne, chociaż, dobra, zgoda.
Jedyne czego możesz być pewien to rozczarowań.
Wrogowie? Eee, patrz na dziary mi
‘just tryin' ta live', zastanów się i...
Spójrz mi na japę jak sie szczerzy w uśmiechu,
jakbym dostał kratę Perły w letni wieczór.
Jestem pewny swoich reguł, inaczej bym się tu wykańczał.
Choć jak coś się jebie to pierdolić grupy wsparcia.
I nie powiesz mi, że to niesłuszne.
Miejsce gówien jest w kiblu, ja naciskam spłuczkę tylko...

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0052 sec