Czujesz To? Lyrics & Tabs by Slums Attack

Czujesz To?

guitar chords lyrics

Slums Attack

Album : I Nie Zmienia Się Nic ... hip-hop PlayStop

Tekst piosenki:
Szare życie i nadzieje na poprawe jutra
Nie chodzi o luksusy ale niepewność jest smutna

I sto razy gorsza od faktów dokonanych
Dużo problemów w życiu rozpracowanych
Co się stanie to się stanie codzienności nowe formy
Szary koloryt każdy jest od tego chory
Nieugrzęznąć w gównie podstawowe zadanie
To dla mnie jest ważne tak jak w gadce przesłanie
A socjolog znów powie że dzieciaki zbuntowane
W związku z wiekiem dorastania co on ma do gadania
Życia nie zna a przedstawia żywy dowód prostowania
Bo sierota już nie kradnie i w ośrodku jest fajnie
Beznadziejność ustroju brzmi to co najmniej banalnie
W życiu różnie sie zdarza

Bo sierota już nie kradnie i w ośrodku jest fajnie
Beznadziejność ustroju brzmi to co najmniej banalnie
W życiu różnie sie zdarza
Raz nie mam co jeść więc się sprężam i narażam
Raz mam potąd wszystkiego więc się dzielę z kolegą
Komu co potrzeba jeśli mam to sprawy nie ma
Chociaż nie jest tak najgorzej chociaż mogłoby być lepiej
To nie jest świat trzeci reżim z chińskim pojebem
A i tak co pare kroków ktoś zalicza glebe
Dać rade trzeba tak jak w starym kawałku
Ulice mego miasta pełne wyjebek i wałków
Luksusowe salony znane tylko z teledysków
Też chce mieć więcej więc dam komuś po pysku
To chwila flustracji chwila stresu i po akcji
Wypchany skurzany farcik finał bandyckiej napaści
Paragrafy mogą zawsze wrzucić do przepaści
Tak czy inaczej niepobudzam wyobraźni
Nie wybiegam co by było bo wtedy się wymięka
Wchodzę na raz lub pasuje psycha klęka
A sposób normalny mogę zamiatać ulice
Firmowy kombinezon i firmowe nożyce
Strzyżenie trawników i bankomatowa karta
Taki myślisz że ma farta ta robota gówno warta
Bo ja dupy nieruszając nigdzie na osiem godzin
Niegorzej mam od niego samo do mnie przychodzi
Sposób niełatwy ale zawsze plan bratni
W układach otwarty w peletonie lojalny
Radę daje to nie ściema
Jeszcze na koniec nie ryzykujesz to nie masz
Bez przerwy śledze ruchy małolatów poczynania
Co ich do błędu skłania na duszy wieczna rana
Dzieci same się chowają na to nie ma porównania
Bo boli i szokuje nawet mnie w kilku przypadkach
Zaniedbania w rodzicielstwie chyba co druga sąsiadka matka
Ja wiem że każdy się stara jeden lepiej drugi gorzej
Nieraz nikt nie pomorze bo sam zrobić nic nie możesz
Bieda nie jest ciekawa 9 3 no i wcześniej
W życiu kłopoty odwieczne strach przed końcem miesiąca
Sprawa wiele znacząca gdy osoba tyrająca
Nie może spać po nocach topiąc smutki w alkoholu
I nie trudno do rozboju dochodzi wszyscy młodzi
Każdy w konflikt z prawem wchodzi bo inaczej nie można
Chcesz się mądrzyć weź zostaw nie żyjesz tak więc spasuj
Masz w rozdaniu parę asów więc się ciesz
Co innego Peja wesz ale nikt żółcią nie pluje
Życia mego nie żałuje nie zamieniłbym na twoje
Tutaj jestem tu stoje nie żadne przeboje
Ja wiem swoje dodać projetk równa się kawałek dojeb
Mówi uliczny gnojek
Każdy pyta o więcej z tym się identyfikuje
Ja wam rymów nie żałuje tylko w jeden rym celuje
Jeżycki klimat buduje w nim najlepiej sie czuje
Berlin Paryż Amsterdam wiesz że nigdy się nie sprzedam
Pojadę ale wrócę spokój jeżycki zakłócę
Znowu kogoś zbałamucę i frajera ryj ukrócę
Zawistny mówi że smuce kipskich zawsze pouczę
Nawrzucam gdy nie styka nie potrafisz to nie tykaj
Nie zabieraj się za to mówię do ciebie szmato
Zaniżasz poziom w mieście dostałeś w ryj nareszcie
Na razie to przenośnia stwarzasz problem sadząca
Szukasz kłopotów ja eliminuje wrogów
Bit rym pięść cały czas jestem gotów

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0053 sec