Chryzantemy złociste Lyrics & Tabs by Dinal

Chryzantemy złociste

guitar chords lyrics

Dinal

Album : W strefie jarania i w strefie rymowania hip-hop PlayStop

Żal czego jest mieć bardziej, niż dość tego
Na bank pamiętasz tę scenę jak w La Haine typ
Ciął nożem kości, leciał Isaac Hayes

That lovin feeling jest we mnie do dziś
Chociaż rzuciłem to, to będzie się tlić jak
Joint wiosną z Urbkiem na schodach
Karol jak John Stockton na lufce asystował nam
To czasy kiedy skręcałem kostki na desce
Wtedy skręcałem kostki, skręcałem jointy w najlepsze
Wiesz, muzyka, blanty I słodycze do oporu
I tak to życie toczy się po
Opolu
To czy się po joyu, zawieszałem nie grało roli
Ale nie nawinę tu jakiejś moralo-paraboli
Że nigdy nie byłem jakiś dobry na wolno

To czy się po joyu, zawieszałem nie grało roli
Ale nie nawinę tu jakiejś moralo-paraboli
Że nigdy nie byłem jakiś dobry na wolno
Jestem wolny na dobre bez torby na bongo
Po prostu teraz mam czysty umysł, wtedy crank
Będę tęksknił, ale nie żałuję jak Edith Piaf
Jakiś kretyn zawinął raz nas na dołek
Wielki detektyw z kamelem jak Magda Mołek
Wmawiał mi, że jak mam hash to jestem narkołykiem
I pójdę siedzieć za posiadanie, albo sypie
Byłem przestępcą żeby iść z nim na układ
Nim spostrzegłem się przyjąłem w pysk zza biurka
Mogę wyjść na durnia, że nie umiem bronić dupy
Ale nie mogłem zrozum użyć dłoni skutych
W końcu zgasił kamela I skończył wywiad
Zmienił go jego partner - dobry glina
Ale nie wskórał więcej niż ten twardziel buc
I uderzyłem do dołka jak Tiger Woods
Smacznie przespałem noc z podejrzanym o mord
A następnego dnia podjeżdżamy pod dom
Po dowody na proceder - worki z miałem na porcje
Ale jedyny proceder w domu miałem na Volcie
Będzie mi brak tego jak kogoś martwego
Żal czego jest mieć bardziej niż dość tego
Egoiści, ego ich styl, zazdrość niszczy
Nie no istny festyn, bliski czy tylko wyjdź z tym?
Wszystko przez ego, przez nie, bo nie da się żyć bez tego
Zabije mnie arytmia czy mnie coś ze złości porwie
Wiem jakie to uczucie gdy zawodzi człowiek
Będzie mi brak czegoś, to nie jest akt rozpaczy
Nie widziałem fałszu, jak mogłem tak nie patrzeć?
Patrzyłem, nie wierzyłem, a wierzyłem zawsze od zawsze
Ace zwalcza plamę czy wybacza raczej?
Na twarzy uśmiech, a rany zostają
Ja wiedziałem, że tak będzie, skandal jak na Skandalu
Obojętność to jedno, chcę czuć o tym myśląc
To tracki moich łez jak Smokey Robinson

Like us on Facebook.....
-> Loading Time :0.0040 sec