Autobiografia XXI wieku Lyrics & Tabs by Sto % bawełny
Autobiografia XXI wieku
guitar chords lyrics
W mej piwnicy był nasz squad
To był jeden dziewięć dziewięć jeden rok
Nasz skok w bok na kiosk ruchu
Byłem przerażony uciekałem w popłochu
ale trzeba było kraść trzeba było wiać
aby coś grzać i nie mogłem w nocy spać
A w moim ulubionym pubie gwar
jak tornado prezes się wdarł
przywalił mi z kopyta i się pyta
" powiedz mi synku czy kasy ci styka
słuchaj bo mam dla ciebie robotę,
więc olej tę hołotę i poznaj Andrew - Andrew Gołote
Od dzisiaj to jest twoja ochrona
Razem z tobą będzie pracować Kozak
To są twoi przyjaciele i nauczą cię wiele.
Od dzisiaj to jest twoja ochrona
Razem z tobą będzie pracować Kozak
To są twoi przyjaciele i nauczą cię wiele.
Będziecie sprzedawać parę kilo dziennie",
o nic nie pytałem, przybiłem garść
bo ja też chciałem grzać
Ref. Było nas dwóch nie trzech
W każdym z nas pełna amfy krew
Ale jeden przyświecał nam cel
Fryzurka na żel i wszystko O.K.
Robota całkiem przyjemna
Rano śpisz a wieczorem impreza
Sprzedawaliśmy amfetaminę, kokainę,
kwasy, haszysz, crack, czasem heroinę
Mama nie wiedziała ojciec bóg wie gdzie
Szybko się uczyłem i poznałem co to sex
Było wesoło laski w około
ktoś dostał w nos to popłakał się ktoś
coś się działo ale nam było mało
nikt do mnie nie wyskoczył bo go Andrew wykończył
Kozak trzymał kasę ja dawałem towar
Ode mnie zaczynała się pierwsza rozmowa
Każdy z nas miał swoje zadanie
byliśmy zgrani gotowi na Prezesa wezwanie
A w sobotnią noc to dawałem przez nos
Jakaż to wielka moc
Ref. Było nas dwóch nie trzech
W każdym z nas pełna amfy krew
Ale jeden przyświecał nam cel
Fryzurka na żel i wszystko O.K.
Dzisiaj mam osiemnaście lat
zabrano mi mój świat skazali na kilkadziesiąt lat
Patrzę przez kraty i jest mi wstyd
Nauczyło mnie życie jak nikt
Przechlapałem swój czas najlepszy czas
Na cholerny grass i głupi kwas
Tak właśnie wygląda moja fotografia
Nowego pokolenia Autobiografia